piątek, sierpnia 07, 2009

Serwisy książkowe #1: Poltergeist

Na dzień dobry

Z Polterem jestem związany od ponad 4 lat i głównie utożsamiam się z działem książkowym, który wciąż się prężnie rozwija. Przez te kilka lat miałem możliwość patrzenia na wszystko od podszewki i przyznam, że raz bywało lepiej, raz gorzej, ale wciąż do przodu. Nie jestem osobą, która być może przyczyniła się do wielkiego rozwoju, bo raczej od zawsze jestem obserwatorem i miewam zrywy gdy potrzebuję się wypowiedzieć. W każdym razie, zapraszam Was do małego podsumowania i prześledzenia działu książkowego „okiem bukinsa”[1].

Początki

Moja „kariera” zaczęła się zanim jeszcze istniał w ogóle dział książkowy. Publikacja w serwisie była wówczas dla mnie wielkim prestiżem i cieszyłem się jak dziecko. Pierwsze co mnie zachwyciło to korekta. W 2005 roku zawsze było dwóch redaktorów przez co teksty przechodziły naprawdę gruntowną redakcję i zanim zostały puszczone do sieci, trochę trwało. Wtedy można było sobie na to pozwolić, gdyż Fabryka Słów nie wypluwała swoich książek z taką częstotliwością i nie trzeba było lecieć na łeb i na szyję z kolejnymi tekstami. Teraz odczuwa się nieco braki kadrowe i korekta uległa nieco zmianie, ale wciąż jest to kawał dobrej roboty. Z tego co pamiętam, nie było również „szefa działu książkowego” gdyż taki dział jeszcze nie istniał. Ale to była tylko kwestia czasu.

Powstanie działu książkowego

I tak w 2006 roku ruszył z kopyta nowy dział, którego oprawa mnie osobiście wgniotła w ziemię. Nareszcie nie musiałem przeszukiwać serwisu w poszukiwaniu jakiegoś tekstu, gdyż wszystko miałem w jednym dziale. W tamtym okresie wraz ze Starliftem, ówczesnym szefem wiele działaliśmy[2] (dodawałem noty do bazy książek, przerzucałem teksty, moderowałem wieści, pisałem mnóstwo recenzji) i niejako postawiliśmy ten dział na nogi. Pamiętam, że zwracaliśmy uwagę na wszystko - nie mogły być kropki przy cenach książek, tylko przecinki. Wszędzie musiały być odpowiednie tagi czy odpowiednie linki - chcieliśmy by całość była odpicowana i na błysk. Wtedy w Polsce takiego serwisu z bazą książek fantastycznych jeszcze nie było. Dział ruszył z kopyta i przez wiele następnych miesięcy był jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc Poltera.

Rozwój

Do tego nastąpiła współpraca ze znacznie większą ilością wydawnictw - ilość książek jakie trzeba było zrecenzować miesięcznie czasem powalała. Codziennie ukazywała się przynajmniej jedna recenzja. Codziennie! Do tego newsów było tak dużo, że trzeba było wprowadzić politykę, które wieści puszczamy, które nie. W tym czasie nastąpiła kilka razy zmiana szefa działu. Byli to [3]: Ausir, Sting, senmara, Rebound, M.S., a teraz Malakh. Każdy z nich wprowadzał kilka zmian do serwisu, co powodowało, że dział praktycznie nie stał w miejscu. Oprócz recenzji, zaczęły pojawiać się teksty publicystyczne - raz gorsze, raz lepsze, ale wzbudzające dużo refleksji i opinii czytelników. A to z kolei doprowadziło do bardzo ważnej rzeczy.

Publikacje pisarzy

W naszym serwisie dostrzegli potencjał autorzy swoich książek, którzy zaczęli publikować swoje teksty. Takie osoby jak Andrzej Pilipiuk[4], Dawid Kain[5] czy Andrzej Zimniak[6] to tylko kilka przykładów. Być może nie było to regularne, ale sam fakt powinien w jakiś sposób napawać dumą, gdyż odnosiło się wrażenie, że dział książkowy Poltera stawał się miejscem opiniotwórczym, z którym liczyli się nawet autorzy. Teraz to już nie jest taka nowość, wtedy była. Sam fakt komentarzy autorów pod recenzjami swoich książek napawał radością każdego recenzenta. A bywały dyskusje również ostre, gdyż u nas nigdy nie klepało się autorów po plecach. Wiele osób zawsze dziwiło, że Polter ma patronat nad daną książką, a powieść dostaje słabą ocenę. Tylko trzeba pamiętać, że patronat medialny nie wiążę się z pozytywną recenzją, tylko z publikowaniem newsów czy też fragmentów książki.

Sukcesy

Serwis na tyle się rozrósł, że dzięki naszym łamom i zaangażowaniu Andrzeja Zimniaka powstała niejako nagroda im. J. Żuławskiego[7]. Do tego pojawiają się wywiady z zagranicznymi autorami, a co lepsze - dochodzi do współpracy z pisarzami z poza naszego kraju, dzięki czemu pojawią się u premierowo opowiadania nigdy wcześniej nie publikowane w Polsce[8]. A do tego w tle trafia się publicystyka, której wszędzie tak mało. Wszyscy na około krzyczą, że pojawiają się wszędzie tylko recenzje. I dalej będą się pojawiać, bo książek wychodzi coraz więcej. Artykuły, felietony, wywiady – to jest, tylko że niestety dość często dochodzi do sytuacji, że zostaje zalane w natłoku nowości wydawniczych. Aczkolwiek na stronie głównej zawsze wiszą artykuły „polecane” - tutaj najczęściej można znaleźć odnośniki do wywiadów, artykułów czy felietonów.

Przyszłość

Aktualnie szefem działu został Malakh[9] i przyznam, że bardzo się z tego cieszę. To osoba ambitna, która naprawdę ma kupę pomysłów i dar do działania. Wierzę w to, że dzięki temu serwis książkowy rozwinie się znacznie mocniej i „nie samymi recenzjami będzie żył” - w tle już jest kilka realizowanych projektów, które – wierzcie mi – będą naprawdę miłą odskocznią od tego co już jest.


ZAŁĄCZNIKI:


[1] Podsumowanie nie jest szczegółowym opisem lat działalności, tylko subiektywną opinią piszącego

[2] Oczywiście były jeszcze inne osoby, bo we dwie osoby byśmy wszystkiego nie zrobili, ale tamtego czasu najbardziej mi utkwiła pomoc Starlifta

[3] Być może mnie pamięć w którymś momencie zawiodła – jeśli tak, proszę o zwrócenie uwagi

[4] http://ksiazki.polter.pl/Disco-polo-polskiej-fantastyki-c8095

[5] http://ksiazki.polter.pl/Pochwala-bycia-dziwnym-c13457

[6] http://ksiazki.polter.pl/Tempus-mirabilis-c18215

[7] http://ksiazki.polter.pl/Propozycja-ustanowienia-nagrody-profesjonalistow-im-Jerzego-Zulawskiego-c16639

[8] http://ksiazki.polter.pl/Opowiadania-Petera-Wattsa-na-Polterze-w32641

[9] http://ksiazki.polter.pl/Nowy-szef-dzialu-ksiazkowego-w32648

3 komentarze:

  1. :) ładnie chwalisz malakha i słusznie zapewne :) Mnie się ostatnio udało namówić panie z biblioteki, żeby wybierały książki na podstawie recenzji w książkowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Póki co, chwalę malakha, a co będzie dalej - zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń